Jacy są naprawdę Hiszpańscy piłkarze? Jakie prowadzą życie, co lubią, jak i z kim spędzają czas wolny? Czym różni się Ich życie prywatne od tego na boisku? Jeżeli chcesz poznać odpowiedzi na powyższe pytania czytaj systematycznie mojego bloga. Wszyscy fani i fanki Reprezentacji Hiszpanii znajdą tu coś dla siebie.

P.S
Moje posty komentować mogą nawet użytkownicy nie mający konta na bloggerze. Zapraszam!

czwartek, 3 lutego 2011

Czy Przyjaźń To Początek Miłości?

  W końcu nadeszły wyczekiwane przez wszystkich wakacje- czas odpoczynku, relaksu i swobody. Jak już wiemy Hiszpańscy piłkarze i nasze bohaterki wybierali się w to samo miejsce i to nie był przypadek, w te wakacje miało zdarzyć się coś nadzwyczajnego... Czy bohaterowie przyporządkują się losowi? Czy też wezmą sprawy w swoje ręce? Tego dowiemy się niebawem.


   Dwie przyjaciółki - Olalla i Yolanda zamierzały polecieć samolotem do swojego celu. Były bardzo szczęśliwe, że spędzą te wakacje razem. Spakowane i gotowe czekały na lotnisku. Gdy wsiadały do samolotu okazało się, że nie będą siedziały razem. Olalli przydzielono sektor 3, a Yolandzie 5.
- Trudno, spotkamy się na miejscu. - stwierdziła Yolanda. 
- Miłej podróży. - powiedziała na pożegnanie Olalla i zniknęła w tłumie podróżnych.
 W tym samym czasie Piłkarze: Torres, Reina, Iniesta, Pique, Casillas i Ramos również wsiadali do samolotu. Stali właśnie w kolejce do kasy, gdy do Torresa zadzwonił telefon. Hiszpan odszedł żeby spokojnie porozmawiać. Kiedy wrócił przyjaciele byli już w samolocie. Spokojnie stanął w kolejce, ale okazało się, że podróż spędzi daleko od swoich kolegów. Postanowił całą drogę słuchać muzyki ze swojego odtwarzacza. Był zrelaksowany i cieszył się z wakacji, które właśnie nadeszły. Życie piłkarza jest bardzo przyjemne, ale również męczące i wymagające całkowitego poświęcenia.
   Szukając wolnego miejsca w samolocie Fernando ujrzał piękną, ciemnooką hiszpankę.
- Czy mogę tu usiąść? - zapytał, chciał zrobić jak najlepsze wrażenie i poznać dziewczynę.
- Proszę. - odpowiedziała... Olalla. Tak! To właśnie z nią przypadło siedzieć Torresowi. 
- Jestem Fernando Torres. - przedstawił się przerywając niewygodne milczenie.
- Ja mam na imię Olalla. - uśmiechnęła się. 
- Dokąd się wybierasz, jeśli można wiedzieć? - zapytał piłkarz, nie mógł przestać wpatrywać się w oczy Olalli.
- Lecę z przyjaciółką do Costa de la luz.
- Serio?! Ja też właśnie tam będę spędzał wakacje. - ucieszył się Nando.
- Jaki zbieg okoliczności, a jak zamierzasz spędzać czas na tym wspaniałym wybrzeżu? - zaciekawiła się dziewczyna.
- Jeszcze nie wiem bo lecę z kolegami, ale na pewno chcę nauczyć się surfować. - odparł. 
- Ja surfuję już od wielu lat, a Costa de la luz to idealne miejsce do surfingu. Myślę, że szybko się nauczysz. 
- Też mam taką nadzieję. - uśmiechnął się Fernando i widząc, że Olalla zaczęła słuchać muzyki również postanowił zrelaksować się w ten sposób. Po kilku minutach oboje jednocześnie zapytali: - Czego słuchasz? Bez zastanowienia wymienili się słuchawkami i nagle wybuchnęli śmiechem. Okazało się, że słuchają tego samego utworu ''Club Foot'' zespołu Kasabian. 
- Uwielbiam ten zespół, byłem nawet na ich koncercie. - opowiadał piłkarz. 
- Ja też, mogę słuchać bez przerwy ich piosenek. Tworzą niezależną, wolną muzykę. - stwierdziła Olalla.
Samolot już przygotowywał się do lądowania, ale ani Fernando ani Olalla nie chcieli kończyć miłej rozmowy. Łączyło ich wiele wspólnych zainteresowań i cech. Torres bał się, że nigdy więcej nie spotka pięknej Hiszpanki, postanowił nie dopuścić do tego. 
- Mam do Ciebie prośbę. - zaczął. 
- Tak? 
- Czy mogłabyś dać mi swój numer? - zapytał nieśmiało.
 Olalla zgodziła się i również poprosiła piłkarza o numer telefonu. 
- To cześć! - rzucił na pożegnanie. 
- Było mi bardzo miło Cię poznać. pożegnała się dziewczyna i odeszła, a Nando długo wpatrywał się w jej oddalającą się sylwetkę.  
  Olalla bez problemu odnalazła Yolandę na lotnisku. 
- Na co tak patrzysz? - zapytała podchodząc do Yolandy. 
- Już nie ważne. - odrzekła Yolanda, która dopiero zauważyła przyjaciółkę. 
- Powiedz! - nalegała. 
- Dobrze już dobrze, powiem: Przy odbiorze bagaży zauważyłam, że ktoś mnie obserwuje. On był wspaniały, przystojny i uśmiechał się do mnie...ale po chwili odszedł ze swoją walizką i tyle go widziałam. - opowiadała podekscytowana Yolanda. 
- Miłość od pierwszego wejrzenia i to już na początku wakacji. - śmiała się Olalla. 
- Jeśli to przeznaczenie to na pewno go jeszcze spotkasz. - dodała. 
- Ty i ten twój optymizm. A jak minęła Ci podróż? - zainteresowała się Yola. 
- Hmmm.. Świetnie. - odrzekła tajemniczo przyjaciółka. 
- A z kim siedziałaś? - dopytywała się Yolanda. 
- Z Fernando. - podsumowała krótko Olalla i opowiedziała przyjaciółce o poznanym piłkarzu i o tym jak wiele ich łączy. Yolanda od razu zauważyła, że nie był on obojętny dla jej przyjaciółki. W drodze do hotelu dziewczyny długo rozmawiały o podróży. Na miejscu rozpakowały walizki i udały się razem na wieczorny spacer po plaży.
   Pozostałe bohaterki czyli: Lara, Anna, Sara i Isabel zamierzały wyjechać na wczasy kilka dni później.